Co to było?
Jakie znów co?
No takie pik jakby.
Zdaje ci się. Mów dalej.
***
I w tedy zaczęłyście się spotykać codziennie?
Każdego dnia. Wiedziałbyś gdybyś całymi dniami nie przesiadywał w tej starej fabryce.
Skąd wiesz?
Wszyscy wiedzą.
Jacy wszyscy?
Szkoła, rodzice, nauczyciele...
I co było dalej?
Dała mi coś.
Narkotyki...
Może.
Rodzice wiedzą?
Wiedzą. Mama znalazła saszetkę.
Twoją, czy moją?
Tego to nie wiedziałam.
***
A potem poznałam jej starszą siostrę.
I zaczęłam znikać na noc.
Skąd ty wiesz tyle o moim życiu?
Masz pokój obok, a balkony są ze sobą połączone. Myślisz, że nie zauważyłem jak ktoś przeskakuje przez barierkę?
Znikałam na noc, bo chodziłam z nimi na imprezy.
I na nich...
Impreza to impreza, prawda?
Ale oczywiście wszyscy pamiętamy ten dzień kiedy ty i Unity byłyście same w domu, a gdy wróciłem, ona wybiegła z twojego pokoju jak oparzona.
***
I tak jakoś poszło.
Czyli ty i ona. Znaczy że...
No przespałyśmy się ze sobą. Lesbijki też muszą to jakoś robić!
Czekaj, czyli jak?
Kurwa po ludzku. Masz pod łóżkiem tyle pornoli...
Nie mieszajmy w to...
Czemu? To dla ciebie niewygodny temat?
Może.
***
Słyszysz?
Co?
Pik.
Jakie pik? Masz omamy Cal. Ja nic nie słyszę.
Ale naprawdę coś piknęło.
Wiem, że może nudzić Was ta bez uczuciowa rozmowa, ale to jeszcze nie koniec. Jeszcze coś z tego będzie, nie wszystko stracone. :)